Pełczyńskie Kule
Ciekawe jest, że kiedyś w okolicach miejscowości Pełczyn, jak i również Stęszów, Warzęgowo i w okolicy wielokrotnie dochodziło do różnych zjawisk paranormalnych. Były to obserwacje dziwnych obiektów, UFO, nad lasem, w samym lesie i nad polem. Koło Stęszowa znajduje się pewien las na środku Polany, gdzie kiedyś chowano Niemców. Dochodziło tam często do zjawisk paranormalnych, chociaż niektóre z nich udało się racjonalnie wyjaśnić. Również na drodze z Pełczyna do Wołowa znajduje się stara wierzba, nazywana "Płaczącą Wierzbą". Nikt nie zna jej historii, jednak ludzie twierdzili, ze zadziwiał ich deszcz spadający na nich podczas przechodzenia obok niej oraz, że w niezrozumiały sposób, nie wiedząc, dlaczego i bez powodu stawali się jacyś "smutni". Samodzielnie badając tą wierzbę stwierdziłem, że podczas opadów atmosferycznych gromadzi się w niej woda i gdy przechyli się ona pod odpowiednim kątem, to spada z niej ta woda. Najciekawsze jest to, że obiekty obserwowane tutaj były całkowicie różnych rozmiarów, kształtów i kolorów. Nigdy nikt nie widział dwa razy takiego samego obiektu. Do obserwacji dochodziło na przełomie lat 80 i 90, jednak wcześniej już o dziwnych zdarzeniach tutaj słyszano, np.: w latach 60 bądź nawet wcześniej. W latach 70 nie było raczej obserwacji. Zaczęły się one na początku lat 80 i trwały do końca lat 90. W XXI wieku już nie miały one miejsca i teraz również nie dzieją się tam żadne dziwne rzeczy, dlatego jest to miejsce już nieaktywne pod względem anomalnym. Warto zwrócić uwagę, że tutaj-najczęściej -miały miejsce obserwacje kul świetlnych, które przestraszały mieszkańców. Wcześniej na blogu pisałem o obserwacjach innych obiektów i zjawisk. Kule te pojawiały się zwykle w lesie, nad polem, przecinały drogę. Były one widywane nawet w latach 50-z tego okresu pochodzi najstarsza relacja, gdy w nocy rolnikowi po polu koło Stęszowa zaczęła latać kula świetlna. Strasznie się zląkł, gdyż myślał, że to wyładowanie atmosferyczne i może go porazić, więc uciekł. Słyszałem również, że na drodze do Stęszowa pewnego razu w nocy drogę przecięła kula pewnemu samochodowi wiozącemu towar do sklepu w Stęszowie. W lesie za Stęszowem raz też komuś oświetliła drogę. Również leciała nad polem w Warzęgowie i w lesie koło miejscowości za Warzęgowem-Straża. Najnowsza relacja pochodzi z 1998 roku, gdy pewien mieszkaniec w nocy jechał samochodem drogą z Warzęgowa do Pełczyna i za skrętem do Stęszowa nagle i niespodziewanie znad jego samochodu wyleciała właśnie kula światła i przecięła mu drogę. Na tej drodze jeździ zazwyczaj dużo samochodów, jednak wtedy nic nie jechało, co jest jednak charakterystyczne w przypadku zjawisk paranormalnych, Później samochód ruszył i lekko stuknął w ta kulę tak, że ta się rozwaliła. Najciekawsze jest to, że po tej kolizji samochód nie miał żadnych uszkodzeń. Pytaniem otwartym pozostaje-dlaczego ta okolica była niegdyś aktywna pod względem anomalnym?